Nie Kwaśniewski, a słynna Niemka? Zaskakująca kandydatura na szefa NATO
Kadencja Jensa Stoltenberga w roli sekretarza generalnego NATO kończy się w październiku tego roku. I choć pojawiły się pogłoski o możliwości jej przedłużenia do kwietnia 2024 w uznaniu „wybitnych osiągnięć” Stoltenberga i w obliczu trwającej nadal wojny w Ukrainie, nie jest to pewne.
Kto zastąpi Stoltenberga?
Niechętny wobec takiego pomysłu ma być sam główny zainteresowany. - Kadencja sekretarza generalnego dobiega końca w październiku tego roku i nie ma on zamiaru ubiegać się o kolejne przedłużenie swojego mandatu – przekazała rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
Posada na szczycie NATO budzi duże zainteresowanie. Wśród ewentualnych kandydatów wymieniany był m.in. były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski. Polityk skomentował te pogłoski z dużą rezerwą. – To są na razie tylko jakieś spekulacje. Nie miałem w tej sprawie żadnych rozmów – powiedział na antenie TVN 24. – To, że moje nazwisko jest wymieniane, sprawia mi jakąś tam satysfakcję, że ciągle (o mnie – red.) pamiętają. Natomiast jest mnóstwo aktywnych polityków, którzy bardzo starają się o to stanowisko – analizował.
Ursula von der Leyen na czele NATO? Waszczykowski sceptyczny
O wiele bardziej entuzjastycznie nastawiona do możliwości kierowania NATO ma być inna osoba. Brytyjski tabloid „The Sun” w weekend poinformował, że o posadzie sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego marzy szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Przed objęciem posady w Brukseli Niemka odpowiadała za obronność w rządzie Angeli Merkel.
O możliwej karierze von der Leyen w NATO sceptycznie wypowiadają się politycy Prawa i Sprawiedliwości. „To zła kandydatka. Była słabym ministrem obrony, wspierającym prorosyjską politykę Niemiec. Jest stronniczą szefową Komisji Europejskiej, sprzyjającą interesom Niemiec i ideologicznym, lewicowo-liberalnym fanaberiom w UE. Nie głosowałem na von der Leyen” – napisał na Twitterze europoseł i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.